Obserwatorzy

poniedziałek, 11 sierpnia 2014

Lefrosch - Foresta - krem i emulsja przeciw komarom

Witajcie.
Dzisiaj przychodzę do was z postem, dotyczącym (znów) walki z komarami, jednak uważam, że z tymi dziadami walka nigdy nie ustanie i temat zawsze będzie na czasie. 

Tym razem chciałam wam popisać na temat kosmetyków marki LEFROSCH, które miałam przyjemność przetestować dzięki Twoje Źródło Urody, za co serdecznie dziękuję :*

W skład zestawu wchodzą preparaty FORESTA w postaci kremu w tubce i emulsji w sprayu.


Krem

Od producenta:

Skład:

Moja opinia:
Krem zamknięty w zielono pomarańczowej, miękkiej tubce, na górze z korkiem z klikiem. Niestety, zatyczka słabo trzyma, potrafi się sama otworzyć i preparat się czasem wylewa. 



 Krem ma kolor biały. Konsystencja jest trudna do określenia, ponieważ duży wpływ ma na nią temperatura. Gdy jest ciepło, kosmetyk się niestety rozpuszcza i rozwarstwia. Z tubki wyciskamy krem plus przezroczysty płyn. Próbowałam wstrząsnąć, jednak połączenie tych dwóch składników nie nastąpiło. Gdy jest troszkę chłodniej, mamy już sam krem - gęsty.


Preparat ma bardzo delikatny zapach, na skórze, po posmarowaniu jest on dla nas praktycznie niewyczuwalny. Krem dobrze się rozprowadza i szybko wchłania, nie pozostawiając śladu na skórze. Niestety, jak to bywa przy tego typu preparatach, mamy uczucie brudnej skóry, jakby zakurzonej, nie jest to przyjemne. Skóra jest lekko napięta. 
Działanie - no właśnie. Moje oczekiwania były duże. Sowita zawartość dwóch środków odstraszających komary raczej dawała całkiem niezłe perspektywy. Nic bardziej mylnego! Nie wiem dlaczego, ale krem prawie wcale nie działał. Smarowałam wszystko co się dało - ręce, nogi - w szczególności kostki i stopy, bo te miejsca u mnie komary kochają - kark itp i jak na złość, zaraz po posmarowaniu komar podziabał mi kostki i twarz :( Ogólnie komarów podlatywało mniej, jednak dalej gryzły.
Kolejnym minusem jest to, że nie możemy zastosować go na odzież, może on też uszkadzać materiał, tworzywa sztuczne, a nawet nasze pomalowane pięknie paznokcie!

Cena/Pojemność 
ok 20 zł/60 ml

Moja ocena
1/5


 Emulsja


Od producenta:

Skład:

Moja opinia:
Preparat zamknięty w białej butelce z tworzywa sztucznego. Na górze pompka/spray zatykany pomarańczowym korkiem. Pompka bardzo sprawna, nie zacina się i tworzy przyjemny strumień preparatu.


Emulsja jest koloru przezroczystego, tłusta i dobrze rozprowadzająca się. Ja robiłam kilka psików na skórę i rozcierałam ręką. Zapach praktycznie niewyczuwalny. Podobało mi się w tym preparacie to, że fajnie nawilża i natłuszcza i nie pozostawia wyczuwalnej powłoczki.


Nie podrażnia skóry, nawet mocno opalonej czy z ranką.  Raz niechcący psiknęłam sobie emulsją w oko i o dziwo też nic się nie stało. Zero pieczenia, swędzenia czy pogorszenia widzenia.
Tak jak w poprzednim przypadku, nie możemy preparatu używać na ubraniach - robi tłuste plamy- oraz może rozpuszczać tworzywa sztuczne oraz nasze pomalowane paznokcie.
Działanie dużo lepsze niż krem. Po aplikacji owady faktycznie przestały atakować, nawet wredne, gryzące muchy. Producent zapewnia nas, że środek będzie działał do 12 godzin, jednak ja po ok 5 godzinach od popsikania udałam się do lasu i myślałam, że zostanę żywcem pożarta, więc całodzienną skuteczność możemy sobie wsadzić między bajki. 

Cena/Pojemność
ok 27 zł/100 ml

Moja opinia:
3,5/5

Należy dodać, że obydwa kosmetyki są sprzedawane w kartonowych opakowaniach, w których znajduje się papierowa ulotka, gdzie mamy wszystko dokładnie opisane. Preparat jest głównie dla dorosłych, nie wolno go stosować u dzieci poniżej 12 roku życia.

Podsumowując:
Powiedziałabym, że preparaty ze średniej półki cenowej, jakościowo takie sobie. Ich mankamentem jest to, że można je stosować jedynie na skórę, a jak wiemy, ubranie dla komara to nie problem. Zaletą tych środków jest na pewno to, że odstraszają nie tylko komary, ale i much, osy, meszki i kleszcze. Niestety, ich skuteczność jest dość krótka, więc lepiej zabrać je ze sobą, w razie w.

Z co Wy sądzicie o tym środku?

Miłej nocki ;)

4 komentarze:

  1. Ja przypadkiem kupiłam Autan Tropical czy jakoś tak i jest ok :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie używam typowo marketowych produktów na komary, bo na mnie to nie działa ;) a nawet jeśli to na pierwsze pół godziny.

      Usuń
  2. Kompletnie nie znam marki ani produktów. Dobrze mieć je na liście zakupów, szczególnie teraz w sierpniu :)

    Zapraszam do siebie i pozdrawiam !
    http://www.hushaaabye.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  3. Marki i produktów nie znam. Natomiast przeciw komarom których nienawidzę szczerze bo jak to podziabie to szału można dostać moja mama kupiła bardzo dobry preparat z naturalnymi składnikami nazywa się Ufftan. Ile dobrze się orientuje można to dostać w aptece. Pachnie całkiem przyjemnie i najważniejsze, że krwiopijcy się nie czepiają. Pozdrawiam słonecznie:)

    OdpowiedzUsuń