Obserwatorzy

wtorek, 7 października 2014

Gdy emocje opadną....Tusz Etre Belle z ShinyBox-a.

Hej
Ile razu kupiłyście jakieś pudełko pod wpływem jednego kosmetyku? No właśnie! To kupiłam właśnie dla tego tuszu. Informacja na temat ile on kosztuje w detalu sprawiła, ze muszę go mieć! Poza tym, jedna z blogerek tak go wychwalała.................no właśnie. 
Po fali wielkiego podniecenia, ochów i achów, emocje opadły i czas przejść do konkretów, a myślę, że jest ich kilka.


Mascara Etre Belle - Lash-Xpress & hyaluronic

Od producenta:
Wydobywa piękne, długie, gęste i podkręcone rzęsy, nadając im niesamowitą objętość. Zakrzywiona szczoteczka Maxi - Curl zapewnia fascynujące podkręcenie, pogrubienie oraz wydłużenie rzęs.
Kilka warstw pozwala uzyskać efekt porównywalny do przedłużenia rzęs. Kwas hialuronowy przywraca wilgoć, pozostawiając rzęsy miękkie i elastyczne. Kombinacja wosków naturalnych i syntetycznych, umożliwia natychmiastowe pokrycie każdej rzęsy a pigmenty głębokiej czerni nadają głębokie spojrzenie. 

Moja opinia:
Opakowanie nie wyróżnia się dosłownie niczym. Czarne, proste, bez udziwnień, w sumie, normalne. Tego samego nie można powiedzieć o szczoteczce, która jest wyprofilowana tak, aby unosić nasze rzęsy. 


Szczerze? To chyba jedyny prawdziwy plus tej maskary. Silikonowy łuk bardzo dokładnie nakłada tusz i faktycznie lekko je unosi. Ok, to chyba koniec doraźnych plusów....
Konsystencja tego kosmetyku jest maziasta, gęsta i nijak ma się do wpisów niektórych blogerek, że najlepszy jest po 3 miesiącach....to co, będzie tuszem w kamieni? Takiego jeszcze nie miałam ;) Na rzęsach nie sunie gładko, mam wrażenie, że ciągnie rzęsy, na dodatek pozostawia na nich grudki. Pierwszy efekt, naprawdę wow! Po godzinie z wow zostaje czarna podkowa pod okiem i miliony drobnych okruchów, które bardzo sprytnie wpadają do oka i skutecznie je drażnią. Wygląda to komicznie, bo u nasady tusz się trzyma, a końcówki są całkiem pozbawione tuszu, który się wykruszył.

Przed

Po


Po 2 godzinach


Cudownie prawda? I to za jaką cenę! Przyznam, że gdybym go kupiła w normalnym cenie, to nie była bym zła, byłabym wściekła! Taki bubel! Zużyję go na jakieś chwilowe wyjścia, typu wyrzucenie śmieci, bo na więcej nie zasługuje. 

Cena/pojemność
ok 100 zł/8,5 ml

Moja ocena
1/5

Podsumowując:
Bubel, bubel, bubel i tak mogę do jutra. 

NIE POLECAM!!!!!!!!

A wam przypadł on do gustu?

Miłego wieczoru :)

16 komentarzy:

  1. no rzeczywiście pierwszy efekt jak zobaczyłam to wow, szkoda, że się jednak nie sprawdza :(

    OdpowiedzUsuń
  2. Wiele blogerek podaje tylko pierwszy efekt, a nie ten po 2 godzinach, jaki Ty nam tu zaprezentowałaś. Więc może stąd ta, jak to nazwałaś "fala ochów i achów". Wiem, że z Bell używałam jeden tusz tylko w akcie desperacji i jako On jedyny się u mnie sprawdzał. Niestety nie powiem jak wyglądał i jak się nazywał, bo było to szmat czasu temu. W każdym bądź razie nie ufam takim firmom i jak widać...słusznie. ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Jestem zdziwiona, że po 2 godz nastąpił u Ciebie taki efekt...:o robiłam post z pierwszym wrażeniem tego tuszu, ale po kilku godzinach nic z nim się nie stało, powiem nawet lepiej (akurat dzisiaj) malowałam rzęsy mascarą z Paese, która skleiła mi rzęsy tak że czysta szczoteczka nie mogła sobie poradzić z rozdzieleniem rzęs. Już myślałam, że będę skazana na demakijaż, ale tknęło mnie coś by złapać za ten tusz i byłam w szoku gdy genialnie rozdzielił mi rzęsy i ogólnie nadał im dużo lepszy kształt niż ten z Paese. Jednym słowem uratował mnie przed demakijażem. I generalnie służy mi na co dzień, ale każda z nas oczekuje czegoś innego ;)) ja jestem z tej mascary bardzo zadowolona i szkoda, że w Twoim przypadku się nie sprawdził. Pozdrawiam ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Poszperałam trochę i wiele dziewczyn, które mają ten tusz z pudełka, ma takie same objawy, może to jakaś stara seria.

      Usuń
    2. Również jestem zdziwiona ta recenzją. Ja noszę cały dzień i nic takiego się u mnie nie dzieje. Ja nosze soczewki i gdyby nagle coś mi zaczęło się osypywać od razu bym to wyrzuciła do kosza.
      Nawet jak przez przypadek zapomnę sobie o tym, że mam maskarę i przetrę oko nic się nie dzieje
      Musiałaś dostac jakiś wadliwy egzemplarz, bo innego wytłumaczenia nie widzę.

      Usuń
    3. Co do szczoteczki to prawda dziala cudownie :)

      Usuń
  4. Może to był jakiś pechowy egzemplarz... bardzo brzydki efekt :/

    OdpowiedzUsuń
  5. Ojj nie za fajnie, juz dawno nie spotkalam sie z tuszem, ktory by sie kruszyl :O A szczoteczka wyglada jak od tuszu lovely :)

    OdpowiedzUsuń
  6. UUU nie znam tego kosmetyku ale okropnie sie osypuje ten tusz,fakt nie wart testowania

    OdpowiedzUsuń
  7. Dobrze,że nie zdecydowałam się na ten box,a tak bardzo chciałam mieć właśnie ten tusz...

    OdpowiedzUsuń
  8. wygrałaś kobo w rozdaniu, ale już za późno, ehheheheheh

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Trudno ;) Widocznie miał je dostać kto inny, płakać nie będę ;)

      Usuń
  9. NAPRAWDĘ.... RAZEM, RAZEM....

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki za wylukanie ;) Zdarza się najlepszym, szkoda tylko, że nie masz odwagi odwagi napisać tego jako "ktoś", ja nie gryzę i nie zabijam bo ktoś mi zwrócił uwagę ;)

      Usuń
  10. Witam Panią
    Jesteśmy zdziwieni że otrzymana przez Panią Mascara w ten sposób się zachowuje.
    Jest to jeden z najpopularniejszych produktów make up Etre Belle uwielbiany przez nasze Klientki

    Chcielibyśmy przesłać do Pani nowy egzemplarz Mascary, tak by ponownie mogła go Pani przetestować.
    Bardzo prosimy o kontakt w tej sprawie na maila sprzedaz@etrebelle.pl

    O ile to możliwe - będziemy wdzięczni za przesłanie do nas wadliwego produktu w celu zbadania sprawy

    Z pozdrowieniami

    Etre Belle Cosmetics Polska

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oczywiście, pisałam w tej sprawie poprzez formularz zgłoszeniowy na stronie internetowej, ale mogę także napisać na ten adres.

      Usuń