Obserwatorzy

wtorek, 9 grudnia 2014

APC Cienie do powiek w kulkach

Witajcie

Stwierdziłam, że przyszedł czas na pobawienie się czymś kolorowym, dlatego dzisiaj będzie o cieniach, ale nie o takich zwykłych. Będą to cienie w kulkach, których używałam po raz pierwszy w życiu. 

Cienie były jednym ze składników pudełka ShinyBox. Muszę przyznać, że ta edycja była po prostu super, a świąteczna zapowiada się jeszcze lepiej! Jeśli ktoś miałby chęć zamówić, to serdecznie polecam, wystarczy kliknąć TU!!!! :) Ja już swoje zamówiłam i z niecierpliwością czekam na te Świąteczne cudeńka :D

Wracając do tematu,oto kosmetyki, o których dzisiaj sobie poopowiadamy :)

APC Cienie do powiek w kulkach
(źródło Shinybox.pl)

Od producenta:
Cienie w kuleczkach są atrakcyjną formą cieni do makijażu oczu. Są bardzo łatwe w aplikacji, można je nakładać na powiekę opuszkiem palca, aplika torem lub pędzelkiem. Łatwo się rozprowadzają i dobrze trzymają na powiece. Za ich pomocą w wygodny i łatwy sposób wykonamy całodzienny makijaż oka. Można ich też używać do rozświetlenia części powieki lub kącika oka. Doskonała przyczepność cieni i pozwoli na wykonanie atrakcyjnego całodziennego makijażu nawet bez większej wprawy. 
Kolory 14, 15 i 16 znakomicie nadają się do rozświetlania części powieki pod brwiami, w kącikach oczu, bądź na środku powieki, albo kości policzkowych.

Moja opinia:
Zacznę od tego, że ani na produkcie, ani na  stronie nie znalazłam składu! Tak na prawdę nie wiem czego używam, i w razie czego nie wiem co może mnie uczulać.
A teraz o samym produkcie :) Opakowaniem cieni są słoiczki, które tworzą całość w postaci wieżyczki.Z jednej strony fajna sprawa, bo cienie są zawsze razem, z drugiej, nie zawsze chcę brać ze sobą wszystkie. Samo odkręcanie jest czasem uporczywe, bo trzeba dobrze chwycić konkretny kolor. Inaczej możemy być pewne, że odkręci się jakiś inny. 



Cienie najlepiej nakładają się puszystym pędzelkiem. Płaski niestety tutaj się nie sprawdza. Operowanie w pędzelkiem w słoiczku misi  być w miarę delikatne, bo kuleczek jest dużo i lubią uciekać. A oto mój pędzelek



Cienie dają bardzo delikatny efekt. Są satynowe i moim zdaniem bardzo łatwe w aplikacji. Dobrze trzymają się pędzla, nie osypują. Będą idealne do stworzenia bardzo delikatnego makijażu dziennego, można je także wykorzystać jako rozświetlacz. Jeśli chodzi o moje upodobania, to najbardziej mi pasuje kolor 14 i 18, najmniej nr 17, który jest bardzo ciepły i mocno rudawy. Dwa pozostałe mogą być. Używałam ich zarówno na bazie pod cienie jak i bez. Nadają się tylko na bazę. Bez bazy bardzo trudno nałożyć je na skórę, a po pewnym czasie znikają. Z bazą to co innego. Nosiłam je od 6.30 do 22 i nie było śladu zbrylenia czy utraty koloru. Na zdjęciu widać efekt po lewej stronie bez bazy i po prawej z bazą.



 Cienie bardzo dobrze się ze sobą łączą, blendują, jak to cienie satynowe. Poniżej jest to zdjęcie z jednym z tych cieni (jasnym) zrobione po całym dniu noszenia.


 Makijaż nie jest żadnym szaleństwem ;) Taki zwyklak po domu, przeważnie siedząc w domu i tego nie robię, ale chciałam zobaczyć jak się sprawdzą.

Cena/Pojemność
55 zł/5 szt - 25 ml
13 zł/szt - 5 ml

Moja ocena
4/5

Podsumowując:
Cienie w ciekawej formie, które z użyciem bazy bardzo dobrze się noszą. Do użycia codziennego, idealne do szybkiego, niewymagającego makijażu. Dodatkowy plus za możliwości rozświetlające. Cena całkiem przystępna.

Przypominam, że swoje pudełko, możecie zamówić TUUUUU!!!

A czy Wy już używałyście swoich cieni? Polecacie?

Pozdrawiam Was serdecznie :*

5 komentarzy:

  1. Czekałam na jakąś recenzję tych cieni, bo pudełko mnie już od dawna kusi, a one były największą zagadką :) Bardzo fajna i przydatna recenzja, może jeszcze się skuszę :)

    (Zapraszam również do nas www.ciekawekosmetyki.pl)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kochana muszę Cię zmartwić, ale pudełko jest już wyprzedane :( Ale zachęcam do zakupu grudniowego, bedzie sporo produktów bo chyba 9 więc też może trafi się cos ciekawego :)

      Usuń
  2. moim zdaniem słaba pigmentacja ;/ ale sam produkt fajnie wygląda :) a recenzja nawet zachęca :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No to na pewno nie są typowo mocno pigmentowane cienie, ale takimi raczej trudno uzyskać subtelny efekt ;) Jak dla mnie nie są złe, w rzeczywistości wychodzą lepiej ;)

      Usuń
  3. A to sprytne! Swego czasu Gurlain miało takie cienie-metorki własnie w kulce :))

    OdpowiedzUsuń